- W imieniu Narodu polskiego Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ponownie składa hołd wszystkim rodakom, którzy z narażeniem życia ratowali Żydów skazanych na zagładę, a szczególnie tym, którzy w odwecie za udzieloną pomoc zginęli z rąk niemieckiego okupanta. W związku z otwarciem Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej im. Rodziny Ulmów w Markowej Sejm Rzeczypospolitej Polskiej wyraża uznanie także dla samorządu województwa podkarpackiego, który poprzez budowę muzeum o ogólnopolskim charakterze pierwszy na tak szeroką skalę upamiętnił to nadzwyczajne bohaterstwo, realizując żywotny interes całego społeczeństwa. - czytamy w podjętej dziś przez aklamację uchwale Sejmu.
Jako przedstawiciele polskiego parlamentu jesteśmy zaniepokojeni planowaną de facto likwidacją fabryki „Polmos” w Łańcucie. Deklarujemy jednocześnie pełną otwartość i wolę współpracy z właścicielem zakładu w celu utrzymania obecnego zatrudnienia w Łańcucie i rozwoju firmy w oparciu o tradycje związane z produkcją alkoholi w Łańcucie.
W tajemnicy Bożego Narodzenia z serca życzę codziennej radości, pokoju, zdrowia i daru miłości bliźniego w miłości Boga przychodzącego do ludzi.
Spokojnych, Błogosławionych Świąt i Szczęśliwego Nowego 2016 Roku.
Kazimierz Gołojuch
Poseł na Sejm RP
zdjęcie: lancut.gada.pl
Nawet 159 osób może stracić pracę w Fabryce Wódek Polmos w Łańcucie. Z informacji, do jakiej dotarła załoga Fabryki Wódek Polmos w Łańcucie, wynika, że właściciel – spółka Sobieski, która należy do francuskiej grupy kapitałowej Marie Brizard Wines & Spirit (dawniej Belvédère), chce przenieść 80 proc. produkcji z Łańcuta do Starogardu Gdańskiego.
Zdaniem Kazimierza Gołojucha, posła Ziemi Łańcuckiej, to nic innego jak droga do likwidacji łańcuckiej fabryki. - W fabryce wódek w Łańcucie pracuje prawie 160 osób. Likwidacja zakładu byłaby ciosem dla całego regionu dlatego wraz z samorządem powiatu i miasta pracujemy nad tym aby nie powtórzyło się to samo co wydarzyło się z Browarem Łańcut. Nie wyobrażam sobie, że zakład z taką historią i takimi tradycjami może zostać de facto zlikwidowany. Fabryka wódek to 250 lat tradycji, której nie możemy zaprzepaścić. Warto pamiętać, że obok fabryki funkcjonuje jedyne w Polsce Muzeum Gorzelnictwa w którym można poznać historię łańcuckiej likierni, która pamięta jeszcze czasy rodu Potockich.
Ta strona używa plików Cookies. Dowiedz się więcej o celu ich używania i możliwości zmiany ustawień Cookies w przeglądarce.